 
                                                                                             
                                                                                            IMO durniej już się nie da.
Brat mnie ostatnio męczy tym marnym grajkiem, jak i jego jeszcze marniejszą bandą z naprawdę jeszcze marniejszym wokalistą.
Są lepsze sposoby na strzepanie, niż gitarzyści bez pomysłu, będący chodzącymi definicjami "przerostu formy nad treścią".
Zieeeew.
 
                                                                                            Aha - oczywiście, że nie odmawiam jemu (i nnymi) umiejętności, ale napytalanie bez pomysłu to nie jest to, czeka szuka ktoś bardziej wymagający
