Skuteczny manewr
8
416
argen64 napisał/a:
Koła mocowane na butapren???
Nie, dzisiejsze fury sa robione calkowicie z gowna, a wahacze z papierowej blachy. Przy rolce, jak najbardziej moglo je upierdzielic.
Ja to sie zastanawiam, gdy milicaj chcial robic manewr, ten z przodu patrzac w lusterka raczej wiedzial czego moze sie spodziewac. trzeba bylo dac po heblach i zrobic to samo rajdowozowi. Zanim paczko likwidaor skumalby co sie dzieje, koglby skonczyc jak pickup. Ale hamburgery nie potrafia jezdzic, takze pewnie nierealny scenariusz;)
KosmatyHui napisał/a:
Nie, dzisiejsze fury sa robione calkowicie z gowna, a wahacze z papierowej blachy. Przy rolce, jak najbardziej moglo je upierdzielic.
Ja to sie zastanawiam, gdy milicaj chcial robic manewr, ten z przodu patrzac w lusterka raczej wiedzial czego moze sie spodziewac. trzeba bylo dac po heblach i zrobic to samo rajdowozowi. Zanim paczko likwidaor skumalby co sie dzieje, koglby skonczyc jak pickup. Ale hamburgery nie potrafia jezdzic, takze pewnie nierealny scenariusz;)
Tia, jasne. Jakiś redneck jeździ lepiej od szkolonego w tym celu gliniarza i wie, dlaczego taki manewr jest skuteczny, a nawet potrafi go wykonać. Ochłoń człowieku.
kobo7 napisał/a:
Tia, jasne. Jakiś redneck jeździ lepiej od szkolonego w tym celu gliniarza i wie, dlaczego taki manewr jest skuteczny, a nawet potrafi go wykonać. Ochłoń człowieku.
No wlasnie, bo to przyglupawy redneck o inteligencji kobo7. Ten manewr ni c🤬ja nie jest trudny i nie trzeba sie w nim szkolic. Przeceniacie szkolenia grubych hamburgerowych policmajstrow.
htr83 napisał/a:
i tu jest właśnie różnica między białym człowiekiem, a czarną małpą.
Biały wie że zj🤬 i jest w dupie więc grzecznie wykonuje polecenia, podczas gdy cz🤬ch zapewne
ruszyłby na nich z byle czym, a nawet z gołymi łapami i ku naszej uciesze dostałby w paszczę porcję ołowiu.
To jest głupi jak but redneck. Najniższej klasy odpad społeczny wśród białych. Niżej są już tylko bezdomne pijaki i ćpuny ćpające fentanyl. IQ rednecka nie jest znacząco wyższe od niggera. Od niggera różni go jedynie to, że chodzi do roboty, najczęściej fizycznej tyry na budowie, lub jest butloszczochem (czytaj tirowcem). Jego ulubionym zajęciem po robocie jest chanie tanich szczochów z walmartu i kłócenie się z własną Karen, z sąsiadami, czy też z psiarskimi...
