poligon6 napisał/a:
@up
Tak, mają tam prawo posiadać broń, ale ta musi być schowana w sejfie,
No właśnie odnieś to sam do siebie, bo nie jest to sejf tylko szafa na broń, na zwykły kluczyk. Szafke musisz mieć a kontrole to fikcja i nikt nie trzyma rozładowanej broni. A juz nie trzyma amunicji poza szafą. A jak ktos łamaga i nie potrafi w pare sekund otworzyc szafy i załadować broni to moze i lepeij żeby jej nie miał.
Swoja droga chcieli ostatnio w Polsce wprowadzić przepis ze wracjac ze strzelnicy broń musi byc rozładowana, Juz widziałem te zasadzki bandytów na strzelecka broń.
Zwykły kluczyk? W każdym kraju ten zwykły kluczyk musi spełniać określone normy. Amunicja w osobnym sejfie lub schowku zamontowanym w szafie gdzie trzymamy broń ale schowek musi mieć inny klucz. A naładowaną broń w szafie trzyma tylko debil. Źle to wpływa na samą broń nawet sprężyny w magazynkach nie wytrzymają długo jeśli będą pod ciągłym naciskiem amunicji.
Ja od lat mieszkam za granicą i kontrole nie są żadną fikcją. Sprawdzany jest stan sejfu, wytrzymałość mocowania do ściany a nawet liczą amunicję czy nie masz 1 szt ponad dozwolony limit.
I trzeba zaznaczyć że uzyskując pozwolenie w tych wspaniałych krajach o których napisałeś pozwalasz policji na dostęp do wszystkich informacji o tobie. Nawet u lekarza w twojej karcie jest adnotacja że masz pozwolenie i każdy problem z twoim zdrowiem lekarz musi zgłosić policji.
Twój adres w bazie służb jest wyróżniony i cokolwiek u ciebie się wydarzy (choćbyś w nocy za głośno radia słuchał) wysyłani są odpowiednio uzbrojeni policjanci. Nie ważne czy to pomyłka czy nie. Jesteś proszony o stanięcie grzecznie pod ścianą i podanie miejsca gdzie znajduje się klucz do sejfu. Szybka inwentaryzacja czy stan szafy zgadza się z rejestrem w ich bazie i teraz mogą zacząć wyjaśniać powód wizyty.
To jak wam PIS da prawo dostępu do broni to pewnie na kontroli policjant przepyta was z katechizmu.