Wysłany:
2015-02-25, 22:03
, ID:
3838053
9
Zgłoś
Jaki k🤬a smarkacz niewychowany... Pewnie mamusia ojcu zabraniała dupę sprać, bo synalek jedynalek, a potem taka k🤬a niewdzięczna wyrosła. Stary ma po prostu wyj🤬e - niech się stara martwi - synka se bezstresowo wychowała, to ten nie dość, że arogancki, to starszą ma czelność wk🤬iać, robić sobie jaja i nagrywać, a ta mu pewnie żarcie robi, bo jakoś musi skończyć zawodówkę, ale nie ma złudzeń - synek nie nada się do żadnego zawodu, bo jest debilem, niech jak najszybciej wyp🤬ala z haty - i się jej nie dziwie.
Starsi zrobili sobie jedno dziecko - bogatsi o doświadczenia - jakich błędów nie popełniać, jednak jebnięta matka zrobiła sobie bachora, stary już do tego stopnia sterroryzowany przez lata starań uporczywie amortyzowane przez nadopiekuńczą matkę, że ta, dochodzi do wniosku, że k🤬a za dużo na tamtego krzyczała.
PATOLOGIA!
Stary już się w ogóle nie miesza - dlatego ma wyj🤬e na muzykę - jest głośna - nie słyszy jej p🤬lenia. H🤬j, usłyszał, że idzie - odburknął na prędce - bo co miał zrobić. To odruch wyrobiony przez tysiące razy usłyszane "a Ty czemu nic nie robisz". Burknie, co mu tam, syn go i tak ma dupie, ale przynajmniej ma ze starą spokój - niech się sama ze smarkaczem użera - i ma upragniony spokój ducha - bo wie, że stara mu da spokój. A jeśli nie - to tylko trochę go powk🤬ia, bo ten ją szybko zgasi - "przecież mówiłem mu, że ma ściszyć", a ta nawet nie zacznie się wk🤬iać, bo wie, że syn to debil po ojcu - więc szkoda zachodu - i tak nie zrozumie.
podpis użytkownika
Zastępuję kierownika podczas jego nieobecności.
Kieruję bezpośrednio pracami Sekcji – 4, 5, 6, i 7.
Osobiście werbuję agenturę i utrzymuje z nią łączność.