Rozkręcałem pogo na środku pod barierkami na zwykłej płycie (bilety dla biedoty ;_

zarówno na Antraxie, jak i na mecie. O ile na Mecie było w 100% wszystko ładnie słychać (chodź z ludźmi do pogowania był problem bo większość przyszła postać i nagrać noting else meders na telefon, ale mimo to mam siniaki do dziś) jednak na Antraxie przy tym sklepiku z koszulkami 0 dzwięku, szum i tragedia- kawałki które znam na pamięć rozpoznawałem dopiero po minucie ;_;