Sarenka na środku drogi vs. moja Niunia
4
854
Dobry nawyk to od czasu do czasu włączyć światła drogowe (tzw. długie) na kilka sekund nawet jeżeli już w oddali widzimy zbliżający się pojazd. Można w ten sposób uniknąć leżącej gałęzi, sarny czy nieoświetlonego rowerzysty. Oczywiście nie ma sensu robić tak zawsze, ale często z doświadczenia wiemy gdzie takie sytuacje jak hasające sarny są częste.
d................t
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
mongoloid napisał/a:
Ciesz się, kretynie, że targałeś tylko ze 150 i to była tylko sarenka bo gdyby to był człowiek... Siedziałbyś i płakał koledze z celi w ramię dzisiaj.
K🤬a jaki głąb. Albo nie, prawdopodobnie młodszy krawężnik w komendzie w Wąchocku, a targać to sobie możesz c🤬ja. Zmierzyłeś 150? Zmierzyłeś jakieś wykroczenie? Nie? To morda w odbyt, bo konfidentów to nie potrzeba. Wypiewiastkowuj na forum miłośników policji i straży miejskiej.
"Bo gdyby był to człowiek" - równie dobrze, mogłaby to być twoja naj🤬a matka wracająca z libacji - nie mylić z człowiekiem.
Baldzi napisał/a:
Nie żal takich pedalskich aut
Pedalski to co najwyżej był twój ojciec.
Wklej zdjęcie twojej nie-pedalskiej fury - nie gorszej, niż 350-zetka, nie-pedałku.
Jak ja nie trawię gówniarzy, których największym w życiu osiągnięciem jest posiadanie dostępu do internetu.
Następny sfrustrowany gimbusiarz, który pop🤬la na hulajnodze, ewentualnie MPK, jak mamusia da kieszonkowe - że tak pozwolę sobie zacytować twoje ostatnie wypowiedzi :
Cytat:
I po c🤬j komuś takie informacje
Cytat:
Po c🤬j takie gówno na głównej
Tak w ogóle, to za każdym razem, kiedy pojawi się jakiekolwiek "nie było, bo moje", to zawsze znajdzie się mnóstwo p🤬d, które z zza swojego monitora wymac🤬ją szabelką, bo tylko stamtąd mogą cokolwiek zrobić. Taki po prostu : kozak w necie - p🤬da w świecie - ot tyle.
koolowsky napisał/a:
co to k🤬a jest 350 z frajerze?
To jest taki samochód, którego prawdopodobnie nigdy nie widziałeś na oczy i uwierz mi, że nikt cię nie zabierze na stopa na tylne siedzenia, choćbyś przy drodze machał ręką z wydrukowaną kopią banknotu stuzłotowego i dodatkowo wypiąłbyś kosmatą dupę.