Wysłany:
2013-06-30, 22:58
, ID:
2290053
1
Zgłoś
Ostatnio siedzę z kumplem pod blokiem na ławeczce, przejeżdżają na rowerach młodziki (na oko 12, 11 lat) i zaczyna się między nimi dialog:
A: Ty... Twoja stara wie, że jarasz, nie?!
B: Nooo....
A: Ale już nie jarasz?
B: Nieee....
A: Ja jarałem, ale przestałem.
Co z tym światem się dzieje, że takie rzeczy się dzieją. Gdzie byli rodzice?! Panie premierze, jak żyć?!