Imie_jego_44 napisał/a:
Wieszcie psy na ludziach, którzy mają fach w ręce i chcą uczciwie zarobić, a nie przyszło wam do głowy, że to może być nowe auto, które spadło z lawety?
Dużo jest takich przypadków.
Mam nadzieję, że wydasz grube pieniądze na właśnie takie luks auto, którego podłużnice były cięte, spawane i są z dwóch różnych samochodów. Tak w ramach "bezpiecznego" auta.
I gwarantuję Ci, że nie zarabia ten człowiek uczciwie (pomimo, że pracuje ciężko) i na pewno nie robi napraw zgodnie ze sztuką, a auto po wyjściu z tego warsztatu nie jest bezpieczne.
Auto na pewno nie spadło z lawety... musiałoby spaść pionowo i tyłem pionowo uderzyć w ziemie.
Po upadku z lawety nie miałby tego typu uszkodzeń i byłby mniejsze niż wgniecenie ćwiartki aż do osi.
Prawa podłużnica po takim strzale na pewno nie jest już równa, ani równolegle ułożona do drugiej.