POW667 napisał/a:
Tylko zazwyczaj jak się jest od wszystkiego to się jest do niczego. Gościu wygłupiał się na ulicy i nagle się bierze za poważne tematy - to tak jakbym miał zacząć kupować salami produkcji Nestle.
Prościej ujmując, nie uważam jego komentarzy społecznych/politycznych bądź let's playów za coś odkrywczego lub wartego dalszego rozpowszechniania (w odróżnieniu od jego przebieranek). No, ale wśród komentujących "zawsze znajdzie się taki z🤬b, któremu nie pasuje", że ktoś wyraża swoją opinię i jego jedyną formą prowadzenia dyskusji są osobiste wycieczki.
Być może udowadnia też w ten sposób, że nie każdy z radykalnym poczuciem humoru jest kretynem. Spójrz też na to tak, że wiele osób które go oglądają, stykają się z internetami tylko w postaci właśnie tych śmiesznych filmików, a na co dzień czytają fakty i wyborcze oraz oglądają polską pożal się latający potworze spaghetti telewizję informacyjną. W ten sposób też przekazuje swoim marnym widzom jakąś tam informację, którą uznał za stosowną. Co w tym złego?