najlepsze jest jak w takich gównach te alarmy się zacinają; widziałem pare razy jak gość zamyka furę z pilota i idzie gdzieś a po minucie samochód "pik pik" i otwiera się sam; gdyby bohater miał taką awarię i przychodząc zastał otwarty pojazd to by był pewnie zawał
gdybyś kiedykolwiek miał okazję potrzymać kluczyk od samochodu to pamiętaj, że jak wciśniesz buton a nie otworzysz drzwi w ciągu minuty to zamki same się ryglują znów.