Mialem kolege/znajomgo w czasam "intesywnej edukacji" który wyglądał jak bohater tego filmiku. Mówilismy na niego "Wiet" albo "Wietkong" takie piwko jak w 1:16 których my wtedy wypilaismy ze 3 i sie dygalismy ze oczy nam sie szkla to on biedny po polowie butelki fikołki przez głowe robił przez pół nocy. (dlugo by o nim mowic ze tez go po fajki do jedynego sklepu - 00.17 - gdzie na sztuki mozna bylo kupic ganialismy itp itd)