Wysłany: 
2025-02-14, 0:12
                                                                                                                , ID: 
6903826
                                                                                                                                    10  Zgłoś
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Nawet w Polsce,  żaden Sąd, by tej sytuacji nie podważył, jako działania w obronie własnej. Wszystko pięknie, zgodnie z literą prawa i podręcznikowo
Napastnik atakuje, broniący się unika starcia, próbuje oddalić się, ostrzega, wyraznie trzyma osobnika na odległość wyciągniętej ręki i w sytuacji, kiedy czuje się zagrożony o własne bezpieczeństwo i życie, wali "luja ogluszacza" czyli pospolitego liscia. Po nokaucie, nie kopie leżącego, nie skacze po głowie. Po prostu odchodzi 
Ruskich nie znoszę, ale tutaj czapka z glow za całą akcję