Rozszerzona percepcja azjaty...
2
144
Kriski napisał/a:
No i widzisz Halman, jak się siedzi całe życie w piwnicy to skąd masz wiedzieć że Polski rzeczownik parasol wywodzi się od włoskiego wyrazu parasole – znaczącego 'słońcochron', a dosłownie 'ochrona przeciw słońcu'
wiec na logikę paradujesz po mieście z parasolką w słoneczne dni jak wiktoriańska panienka?
Halman napisał/a:
stosując analizę poznawczą wnioskuję na logikę że wobec tego paradujesz z parasolką w słoneczne dni?
Tak jak napisałem wcześniej, siedząc w ciemnej piwnicy nie wiesz że można dostać udaru cieplnego od słońca (to taki stan kiedy szare komórki w głowie się gotują) czemu ma przeciwdziałać właśnie rzeczona parasolka.
Żeby to pojąć zrób prosty test: zmień żarówkę na taką 200-250W i posiedź pod nią z godzinę. Nie zapomnij tego nagrać.
Kriski napisał/a:
Tak jak napisałem wcześniej, siedząc w ciemnej piwnicy nie wiesz że można dostać udaru od słońca, czemu ma przeciwdziałać właśnie rzeczona parasolka.
ale czym i po co chcesz tutaj zabłysnąć? wiedzą o parasolkach? mam podejrzenia ze mimo twojej wiedzy o nich przed udarem słonecznym się nie uchroniłeś i słoneczko przegrzało styki.
