Wysłany:
2015-05-10, 22:08
, ID:
3979797
2
Zgłoś
To weź mi wytłumacz jedną rzecz. Ja mówię o tych miejskich, nie hodowlanych. Te tam krzywdy nie robią, polatają i wracają.
Gdzie te sk🤬ysyny śpią w mieście? Bo faktycznie, w nocy gnoja nie zobaczysz, nie usłyszysz. Ale skoro świt... Gru gru gru. Balkony, parapety, na dachu. Wszystko obsrane dzień w dzień. Jak to przegonić, bez robienia krzywdy?