zomos napisał/a:
ludzie co wy p🤬licie że coś nie opłacalne, nie opłacalne angażować marynarki itp itd. Wszystko jest opłacalne tylko w imię tolerancji która nie jest już tolerancją nie można zużywać amunicji. Dlatego kuter a karabinami i zatopić pare statków. Jakoś z piratami z somalii się k🤬a udało!
A jakie dobra są przez nich grabione, że używanie amunicji byłoby opłacalne, jaka grupa interesów jest zagrożona? Koszty pomocy społecznej czyli zasiłki itd. są stałą budżetu każdego cywilizowanego europejskiego kraju, wzrost przestępczości ze strony obcokrajowców, też jest wliczony w koszta przyjmowania ich do europy. Poza tym spójrz co napisał DURST DEVIL naprawdę nie wiele osób zostaje, więc po co sobie ręce krwią brudzić. Co do piratów to zauważ, że straty z tytułów okupów, niedotrzymania terminów dostaw oraz konieczność wypłacania dużych odszkodowań załodze statków jest tu akurat najlepszym argumentem aby zatapiać kutry pirackie. Ponadto zadaniem marynarki jest ochrona żeglugi przed atakami piratów, co się niestety rzadko udaje. Tym niemniej jak w pierwszym tak w drugim przypadku chodzi o tragedie ludzi, którzy urodzili się po niewłaściwej stronie morza śródziemnego, z niewłaściwym często kolorem skóry, często z niewłaściwą religią oraz całkowitym brakiem perspektyw do życia we własnym kraju i strachem o życie. My Polacy, którzy od początków zaborów, przez jedną niepodległość i dwie okupację oraz coś co przypomina wolność musieliśmy i musimy emigrować aby żyć lepiej powinniśmy dobrze rozumieć tych ludzi. Oni tu nie przybywają (często w urągających ludzkiej godności warunkach) dlatego, że im się tak podoba, tylko dlatego, że nie mają innego wyjścia. Możesz mnie uznać za lewaka, ale uważam, że poniekąd ich sytuacja to także nasza wina, a szczególnie UK i Francji. Bo najlepiej trzymać słabą afrykę, bo po c🤬j sobie robić konkurencje na morzu śródziemnym. Po c🤬j nam kraje zdolne do jakiegoś działania, budujące własny przemysł. Ktoś powie, że kolonializm dawno upadł, ale jednak utrzymywanie tych państw w biedzie pozostało. Ale cóż tak działają procesy międzynarodowe, że ktoś musi być zawsze w dupie.