Taaa... zdając na kartę rowerową to już się tyle nauczysz...Przywrócić kartę rowerową, bo pedalarze (nie mylić z rowerzystami), nawet podstawowych przepisów nie znają.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Taaa... zdając na kartę rowerową to już się tyle nauczysz...
Jeśli dobrze pamiętam, to policjant przepytywał ze znaków, później zrobiło się "ósemkę" tam a nazad. Brawo, możesz jeździć!
Ale trzeba przyznać, że tym powinna zająć się szkoła. Wyj🤬 w kosmos jedną godzinę religii i wprowadzić od podstawówki EDB (edukację o bezpieczeństwie), czyli nasze PO.
podpis użytkownika
Coraz więcej Homo, coraz mniej Sapiens w tych ludziach.OC na rower? Specjalne kursy? Może kategoria prawa jazdy, co? I do tego kontrola stanu technicznego, czy aby hamulce działają i czy bieżnik jest w normie. Wyolbrzymiam, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi.
Ludzie zdolni poświęcić wolność dla bezpieczeństwa nie zasługują ani na jedno ani na drugie.
A tym jest właśnie rower, wolnością. Wolnością od firm ubezpieczeniowych, stacji benzynowych, kart parkingowych, biletów miesięcznych i kilku innych spraw.
Prawda jest taka, że jak ktoś jest kretynem to i tak nic go nie powstrzyma przed spowodowaniem wypadku.
Pieszy też może się władować pod koła i spowodować poważny wypadek. (OC dla pieszych?)
Sam jestem rowerzystą i mam prawo jazdy kat.B. Przejeżdżałem przez przejścia dla pieszych, dopiero po wypadku (nie z mojej winy, byłem na przejeździe) zmieniłem nastawienie do tej kwestii. To mi jako rowerzyście zależy na zapewnieniu sobie bezpieczeństwa. Ludzie w samochodach nie mają się czego bać, krzywd im nie zrobię. To mi prędzej stanie się krzywda.