Możecie wierzyć lub nie, ale też mam 115 kg (dieta chipsowa) i po prostu bym na tym psie usiadł i go udusił.
Dokładnie. Wgl w obliczu takiego zagrożenia dostałem ostatnio takiej k🤬icy, kumpla pies dziabnął moją córkę (mały szczur, i bardziej uszczypnął). Dziecko płacze bo pies ugryzł. Nie mogłem h🤬ja dorwać ale w taką furię wpadłem że bym sam go zagryzł albo łeb ukręcił. Takiego dużego bydlaka bym starał się udusić ale bez walki bym nie odpuścił. Stać i patrzeć jak szarpie dziecko O.O no k🤬a nie!
Udusił bym pchlaża gołym rękami
Na takiego kundla najlepszy gaz. Wtedy nagle się zatrzymuje i wtedy używa się scyzoryk Victora i ładuje się w brzuch. Uwierzcie że kundel nie ma szans przeżyć więcej niż godzinę-dwie a na atak nie ma siły. Przetestowane. Na pw mogę dać filmik z psem rasy amstaff który mnie zaatakował i jęczał 20 min aż padł