Rosyjski obóz pracy

Zazwyczaj tego rodzaju placówki są ściśle zamknięte dla ludzi z zewnątrz. Pewnemu blogerowi z Rosji udało się jednak uzyskać zezwolenie na jednodniową wizytę w tym specyficznym zakładzie karnym. Jak wygląda codzienne życie ludzi we współczesnym obozie pracy?

Zbiórka wcześnie rano i wspólne odśpiewanie hymnu Rosji.




Sekcja kwarantanny. Skazany po przybyciu do ośrodka spędza tutaj około dwóch tygodni, aby mógł się zaadaptować.


Identyfikator więźnia.


Więzienna poczta. Obowiązuje jednak limit: 2 przesyłki, 2 krótkie wizyty i 1 długa wizyta na rok.


Reszta w komentarzach.

alan10, czytaj ze zrozumieniem

@Arashel
No nie wiem, czy byś był taki zadowolony, trafiając do takiego obozu.. fakt, że tam trafiają goście spod ciemnej gwiazdy, ale też jestem przekonany, że za odpowiednio niewyparzony język też można tam trafić.
Miałem wykładowcę z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i uwierz mi, że nawet do pospolitego pierdla wolałbyś nie przyjść w odwiedziny- ja też nie.
Może to trochę odległa wizja, ale Grudziński ("Inny świat") pisał, że Ci, którzy przyjeżdżali do bliskich w odwiedziny widzieli co innego, a- jak wiemy- co innego się działo.

@Arashel
No nie wiem, czy byś był taki zadowolony, trafiając do takiego obozu..

Prawo w Rosji jest jakie jest. Ktoś kto je łamie jednocześnie przyznaje sam sobie że zgadza się na taki a nie inny wyrok.

fakt, że tam trafiają goście spod ciemnej gwiazdy, ale też jestem przekonany, że za odpowiednio niewyparzony język też można tam trafić.

Ktoś im nie zabronił wyjechać do kraju gdzie krytykę wladza nieco bardziej znosi?

Miałem wykładowcę z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i uwierz mi, że nawet do pospolitego pierdla wolałbyś nie przyjść w odwiedziny- ja też nie.

Helsińska Fundacja C🤬j Wie Czego jest tak wielkim autorytetem jak Obama powołujący się na swoją nagrodę Nobla...

To mi przypomniało historię na Ukrainie,kiedy to do małej wsi miał przyjechać prezydent z okazji jakiegoś tam święta państwowego oczywiście przed wyborami.Tydzień przed tym wydarzeniem przyjechała ekipa,naprawiła i pomalowała stare lub wymieniła na nowe, pomalowała krawężniki na biało,ściany domów od strony ulicy zostały pomalowane,ulice zamiecione,psy biegające bezpańsko po ulicy wyłapane a ulicznych pijaczków odsyłano polnymi drogami,żeby się nie kręcili podczas wizyty głowy państwa:) Wszystko było pięknie przez ten jeden tydzień aż prezydent przyjechał i pojechał wyglądało jakby prezydent jechał przez mocną i bogatą ukrainę a na drugi dzień wszystko wróćiło do normy,pijacy wrócili,psy wypuścili bo co by z nimi innego zrobić a płoty które postawili zabrali i wszystko wróciło do normy
A więc nie ma co tu dużo mówić na pokaz wszystko ładnie pięknie i cudownie ale prawdziwy świat jest poza wyłączoną kamerą.

hmmm to jest identyfikator a ja myślałem że pracownik miesiąca