Nie można porównywać akurat tych dwóch piłkarzy, obaj to piłkarze wyjątkowi. Ale moim zdaniem miano
króla powinno przypaść jedynemu słusznemu Ronaldo...(nie ważne, w którym klubie grał, zawsze był ozdobą widowiska). Z resztą fakt, że do dziś dnia jest rekordzistą największej ilości bramek strzelonych w sumie w czasie Mundialu o czymś świadczy. Dodam jeszcze, że to chyba jedyny
faktycznie obunożny napastnik. Nie ma już piłkarzy tak swobodnie i równo strzelających czy z lewej czy z prawej.