tomek7lol napisał/a:
Moi rodzice byli niesamowicie opiekuńczy. Wystarczy, że chciałem przejść przez ulicę, a już oboje tkwili w oknie. I byli bardzo nerwowi.
O tym, że robili zakłady, dowiedziałem się dużo później.
Kto stawiał, że nie przejdziesz Wiesiek czy Romek?