Przecież to wystarczy jakiś drut zainstalować. Nie wierzę, że nikt na to nie wpadł. Chyba że taki zabieg jest droższy niż opłacenie pracownika, to by miało sens.
Jako dzieciak obejrzałem "Dzisiejsze czasy" Chaplina.
Scena z taśmą sprawiła, że wiedziałem, że muszę iść wyżej, by nie trafić do jakieś fabryki, na taśmę.
Po obejrzeniu tego filmiku żałuję studiów, kariery, wyścigu szczurów...
Kiedy najważniejszym i może jedynym wskaźnikiem jest niskie bezrobocie to takie cuda się dzieją właśnie. Zakład dostaje od państwa dopłatę za każdego zatrudnionego, jeszcze nagrodę za dużą liczbę stanowisk i wszyscy szczęśliwi.
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.