ryje beret
pada deszcz, idzie stado murzynow, jeden cz🤬ch to cwaniak, ciagle bieli zeby. nagle przestaje padac, jedna laska ma pindola na wierzchu, ale czarny cwaniak wyciaga kondoma(sic!) i zaklada jej na pale. wszyscy sie ciesza, bija brawo, k🤬a cale miasto staje by sie podniecac zalozona prezerwatywa na parasol.
i kto ma k🤬a poj🤬e poczucie humory? strasznie prymitywne rzeczy bawia malpy