Reklama nike
9
204
kazno napisał/a:
Piekny filmik przypomina o najlepszych czasach gdy piłka nożna była czymś więcej
Coś więcej? A kiedy to było coś więcej niż kopanie piłki 90 minut przez 22 chłopa? No ale może się nie znam, bo nigdy nie rozumiałem jak można się kłócić o to który klub jest lepszy, który piłkarz jest lepszy... A już szczególnie jeśli chodzi o polskie kluby. Czasem oglądam dobre mecze (o których przypominają mi znajomi) ale nie jaram się w ogóle tym sportem. A zawsze jak słyszę jak kumple się kłócą który piłkarz jest lepszy to to mi przypomina kłótnię przedszkolaków o to kto ma lepszą zabawkę. Sami byście k🤬a wyszli pograć w piłę, a nie się napinacie że ten jest p🤬da, a tamten zajebisty. To jest fenomen, że niektórzy wasi idole mogą być k🤬a analfabetami, ale dobrze kopnąć piłkę umieją to należy się im szacunek, pieniądze i 40 dziewic.
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
donszymon napisał/a:
Coś więcej? A kiedy to było coś więcej niż kopanie piłki 90 minut przez 22 chłopa? No ale może się nie znam, bo nigdy nie rozumiałem jak można się kłócić o to który klub jest lepszy, który piłkarz jest lepszy... A już szczególnie jeśli chodzi o polskie kluby. Czasem oglądam dobre mecze (o których przypominają mi znajomi) ale nie jaram się w ogóle tym sportem. A zawsze jak słyszę jak kumple się kłócą który piłkarz jest lepszy to to mi przypomina kłótnię przedszkolaków o to kto ma lepszą zabawkę. Sami byście k🤬a wyszli pograć w piłę, a nie się napinacie że ten jest p🤬da, a tamten zajebisty. To jest fenomen, że niektórzy wasi idole mogą być k🤬a analfabetami, ale dobrze kopnąć piłkę umieją to należy się im szacunek, pieniądze i 40 dziewic.
Nie rozumiesz, coś więcej czyli tak jak było kiedyś tzn każdy się wzajemnie szanował i nie trzeba było udawać że się lubi tylko jeden klub/zawodnika jak teraz. Kiedyś każdy cieszył się z gry obu zespołów przy okazji będąc sercem za tym z którym coś go łączyło. A teraz dzieci wychowywane bezstresowo, jak wy to nazywacie gimbusy i młodsi obrażają się wzajemnie, przy okazji robiąc masę blenduw ortokrafficznyh, który piłkarz lepszy.
Eh, pamiętam końcówkę lat 90. (k🤬a, jak to brzmi), kiedy się oglądało swoje pierwsze mecze w TV. Jeszcze się nikomu jakoś tak szczególnie nie kibicowało, ale jakieś tam przejawy sympatii do poszczególnych drużyn zaczynały się malować. Może "za dzieciaka" byłem bardziej skory do zachwycania się graczami, a może to faktycznie były inne czasy. Kiedyś z zapartym tchem oglądałem świetne wrzuty w pole karne Beckhama (jeszcze w MU), kanonady urządzane przez Batistutę, Ronaldo, Del Piero, czy Henry'ego, albo pustoszącego środek pola Keane'a. Nie mówię, że C. Ronaldo to pedał, a Messi to karłowaty kutafon. Mam jednak dziwne uczucie, że gdzieś w okolicach 2005 roku powoli zaczęła się kończyć era piłkarzy wojowników, a w miejsce prawdziwych mężczyzn pojawiła się zgraja mniej lub bardziej utalentowanych dzieciaków. I piszcie co chcecie, ale piłkarze tacy jak Ribery, Benzema, Busquets, D. Alves, Messi, C. Ronaldo, Suarez, Torres itd. mogliby pucować buty, czy tam pały Figo, Zidane'owi, Kluivertowi, Kahnowi, Davidsowi, Scholesowi, Maldiniemu, Giggsowi, Fowlerowi, czy Cantonie.
Długi post, ale - no k🤬a - musiałem wylać swoją kibicowską frustrację, bo jak widzę stado panienek słaniających się po boisku to mnie krew zalewa.
Długi post, ale - no k🤬a - musiałem wylać swoją kibicowską frustrację, bo jak widzę stado panienek słaniających się po boisku to mnie krew zalewa.
teraz to jest nagonka ktory gracz lepszy i wyscigi w statystykach....
