Wysłany:
2013-12-21, 15:15
, ID:
2772376
2
Zgłoś
Och, jaki srogi ból dupy użytkowników alkoholu. Badania prowadzone przez WHO, przez rząd USA, przez Monar i przez tysiące innych organizacji wskazują jednoznacznie, że alkohol jest najbardziej szkodliwą używką. W szczególności społecznie. W Polsce wydaje się miliardy złotych na radzenie sobie z efektami spożycia alkoholu przez społeczeństwo. Wielokrotnie więcej niż wpływa z akcyzy. A te dane nie biorą nawet pod uwagę skutków społecznych spożywania alkoholu takich jak bezdomność czy przemoc w rodzinie.
Gdyby tak dodać do tego koszty interwencji policji, straży miejskiej, straży pożarnej, służb ratunkowych, to te koszty byłyby monstrualne. Amerykanie szacują, że na same skutki radzenia sobie z nadużywaniem alkoholu wydają miedzy 3 a 8% PKB.
Każdy, kto nadużywa alkoholu, jest takim samym ćpunem jak kretyn, który wali sobie w kanał. I nie próbujcie tu nawet sadzić kretyńskich porównań, że piwko dziennie to nie to samo, co walenie w kanał codziennie. To jest to samo, tylko jak sobie będziesz pakował w kanał 5% normalnej dawki, to efekty też będą proporcjonalnie mniejsze.