prowadzący audycje są warci swoich słuchaczy, moim zdaniem esencja tego nagrania zawarta jest w ostatnich sekundach. Księżulek nie umiał się wypowiedzieć w odpowiedni sposób, wiec zmienił temat na kulture osobistą, a przecież ten ostatni rozmówaca nie mówił do niego "ty pierd**ony ch**ju wyłudzający kase od staruszek i srający im w mózgi" tylko "proszę pana"... -tylko tyle-
i jak tu chodzić do kościoła i wierzyć?! w instytytujcje prosperującą lepiej niż nie jeden bank i wciskającą ludziom kit?
nie da sie.