Murzyn nazywa gościa wyglądającego z lekka na chińczyka słowem "nigger" czyli obraźliwie cz🤬ch, nie myląc z "nigga" (czarny brat) choć to też nie pasuje. Gdzie tu logika. To tak jakbym dopadł murzyna obzywając go od białasów chcąc go obrazić.
Murzyn nazywa gościa wyglądającego z lekka na chińczyka słowem "nigger" czyli obraźliwie cz🤬ch, nie myląc z "nigga" (czarny brat) choć to też nie pasuje. Gdzie tu logika. To tak jakbym dopadł murzyna obzywając go od białasów chcąc go obrazić.
Black lives matter chciałoby się rzec. Znam taką jedną białą cycatą k🤬ę co skakała na k🤬sie takiego kokosowego księcia i zawsze zastanawiam się jak można się tak upodlić.