P🤬licie w tych komentarzach i tak bez sensu, wielcy studenci k🤬a wasza mać. Najwięcej piszą/gadają ci, ktorzy zaliczaja najlepiej ( ofc same piątesie bo jakby k🤬a inaczej).
Polski student = alkoholik, biedak, sęp.
Tak k🤬a, z taką myślą przyszedłem na studia. I co? i c🤬j. Same grzeczne dzieci, co to jedynie piwo piją w barach/restauracjach za minimum 8zł, a wódka to tylko finlandiia za kilka dyszek. J🤬i pozerzy.
Tak k🤬a, z taką myślą przyszedłem na studia. I co? i c🤬j. Same grzeczne dzieci, co to jedynie piwo piją w barach/restauracjach za minimum 8zł, a wódka to tylko finlandiia za kilka dyszek. J🤬i pozerzy.
To, że Ty poznałeś dziwnych studentów, nie znaczy, że wszyscy tacy są. Mój pierwszy rok studiów był bardzo alkoholowy.
I nie piliśmy piw za minimum 8 zł, ani Finlandii. Raczej tańsze, aczkolwiek równie dobre rzeczy.