Ah.. robiłem kiedyś taką rzutkę na modelarni(dokładnie ta, która utknęła pod dachem).NIestety kiedys złamało się w niej skrzydło i postanowiłem skleić je kropelką...
Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy usłyszałem syczenie i styropian zaczął się rozpuszczać
Ale latało to zajebiście!