Pyszności ....
9
215
...
pazuzu napisał/a:
Powiedz wprost że cię nie stać pójść do restauracji a nie jakąś ideologię wymyślasz 🙂
Skoro potrafię dobrze ugotować, to mam iść do restauracji, żeby udowodnić, że mnie stać?? Bez jaj.
A nawet powiem więcej, skoro potrafię zrobić coś w 100% zgodnego z oryginałem, to mam iść do "restauracji" zamówić Carbonarę ze śmietaną z boczkiem, bo nawet w niej nie wiedzą co to jest Guanciale....
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Skoro potrafię dobrze ugotować, to mam iść do restauracji, żeby udowodnić, że mnie stać?? Bez jaj.
A nawet powiem więcej, skoro potrafię zrobić coś w 100% zgodnego z oryginałem, to mam iść do "restauracji" zamówić Carbonarę ze śmietaną z boczkiem, bo nawet w niej nie wiedzą co to jest Guanciale....
Spokojnie nie spinaj się 🙂 wiem o co ci chodzi, wiadomo że najlepiej samemu zrobić żarcie i wiedzieć co jest w środku ale czasem można się przejść do dobrej knajpy bo nie zawsze ma się czas i siłę na gotowanie w domu 🙂
pazuzu napisał/a:
Spokojnie nie spinaj się 🙂 wiem o co ci chodzi, wiadomo że najlepiej samemu zrobić żarcie i wiedzieć co jest w środku ale czasem można się przejść do dobrej knajpy bo nie zawsze ma się czas i siłę na gotowanie w domu 🙂
Tak, wiadomo, że dobrze jest samemu zrobić obiad, ale nie rozumiem tego fenomenu. Niby masz te same składniki, znasz proporcje itp. ale jak zjesz taki barszcz od 10 osób, to będzie miał 10 różnych smaków i każdy będzie wyjątkowy.
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.
pazuzu napisał/a:
Spokojnie nie spinaj się 🙂
Przecież się nie spinam.
Ale serio robiłem małą usługę w "restauracji", pytam się właściciela lokalu (przy kucharzach), czy mają Carbonarę w karcie. Oczywiście mają.
Pytam się, czy dodają śmietanę, oczywiście, że tak. Czy używają boczek (wędzony), oczywiście że tak...
A prawidłowo nie używa się śmietany i nie używa się boczku wędzonego, tylko najlepiej Guanciale lub opcjonalnie Pancetę (też boczek, ale nie wędzony). Na moje pytanie, czy używają Guanciale słyszę pytanie "a co to??" Więc mam dać kilkadziesiąt złotych za podróbkę, zamiast za 1/3 tej kwoty zrobić oryginał nieporównanie lepszy.
(chociaż z boczkiem wędzonym też jest smaczne, ale jednak Guanciale to jest wyższy poziom)
Wwa24 napisał/a:
Przypomina mi to stare dobre czasy, moja pierwsza praca to bym właśnie mc i za moich czasów policja dostawała kawę za free a że wolałem pracować w nocy to jak słyszałem. Że kawa dla policji, zawsze był dodatek xD
Mam nadzieję że nigdy nie korzystałeś (ani nie skorzystasz) z ich "pomocy" dałnie j🤬y
smc napisał/a:
Dlatego nigdy nie jem niczego że spelun typu makdonalds cz kejefsyf, nie mówiąc o budach kebapem.
To upadek człowieczeństwa, porównywalny z pieczonym szczurem w średniowieczu.
Za studenckich czasów jeden kolo z mojego roku pracował w całkiem drogiej knajpie. Mieli tam szefa-c🤬ja nad c🤬je, a frustrację odreagowywali właśnie w ten sposób. Bo łatwiej napluć do żarcia nieświadomemu klientowi, który nic ci nie zrobił, niż splunąć w ryj sk🤬ielowi kierownikowi. Tchórze p🤬lone.