dionizodoros napisał/a:
Nie żebym się czepiał, ale 'libertarian' winien nie wchodzić w interesy innych. Nie jesteś Libertarianinem
.
Nie żebym się czepiał, ale znasz się jak świnia na gwiazdach, jak zwykle z resztą. Większość liberalistów opowiada się za oddaniem władzy nad dziećmi ich rodzicom. A to, że lwia większość rodziców w Rosji nie chce, by do ich dzieci dobierali się różni rowerowi panowie, (tudzież odgrywali przed nimi scenki rodem z taniego pornola, między 5.00 a 23.00) daje podstawy by stworzyć taką właśnie ustawę.
dionizodoros napisał/a:
Pojęcie "nienaturalne" jest nielogiczne. Wszystko jest naturalne, o ile stworzone jest przez naturę - zgodnie z definicją słowa "naturalny".
Rak, pedofilia i dżuma też są "stworzone przez naturę". A to nie jest jedyna poprawna definicja tego słowa, o ile w ogóle nią jest:
sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2568822
dionizodoros napisał/a:
Prawica nie jest synonimem wolności światopoglądowej - wręcz przeciwnie. Wolność taka zakładałaby zrównanie wszelakich bądź postaw. Wolność wyraża się w libertynizmie, ten zaś jest kojarzony przez niektórych właśnie z lewicą.
Dzisiejsze lewactwo ma, owszem, bardzo wiele wspólnego ze zboczeniami, które to nazywasz wolnością światopoglądową, ale z wolnością to już ani trochę. Dla 99% procent ludzi ta wolność wygląda tak, że nie dość, że się ich okrada w biały dzień i wsadza do pierdla dla ich własnego dobra, to jeszcze razem ze swoimi dziećmi muszą patrzeć na parady równości, poślęcia grodzkie itp. Inaczej mówiąc, dwóch ma wolność się bunga bungać, gdzie popadnie, a dwustu ma PRZYMUS walczyć z chęcią puszczenia pawia.