Wysłany:
2012-01-19, 23:35
, ID:
934299
Zgłoś
pamietam pierwszy dzien w pracy jako operator ladowarki teleskpowej przy rozbiorce szyn.
Gdzies w samym srodku lasu najechalem na srube od torow, cieszylem sie zajebiscie ze bede miec odpoczynek dopoki nie dowiedzialem sie ze musze kolo przytargac 0.5 km dalej poza las.
Wspolczuje im targac takie kolo zeby puscic je z gorki do wody.