Nie chce nic mówić ale takie popchnięcie pijanego do tyłu powinno być równoznaczne z usiłowaniem zabójstwa. Wystarczy że jebnie w coś z tym impetem potylicą i trupek na miejscu. Pamiętam gdzieś była nawet taka sytuacja że policja zgarnęła z przystanku pijanego gościa, oparła go o radiowóz i go nie trzymali, ten po chwili jebnął do tyłu, głową o krawężnik i zmarł ;d