Wysłany: 
2022-02-12, 3:25
                                                                                                                , ID: 
6157106
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                             
                                                                
                                
                                    po pierwsze, jeździli po dziewiczym śniegu, więc nie są to takie warunki, co na stoku... po drugie, koleś kamerkę miał w kasku, a nie w ręku (jechał na nartach i widać jak się zatrzymuje, że ma 1 kijka w 1 ręce, więc drugi mu nie wyparował chyba). No i trzecia sprawa, może i mógł próbować obiema rękami, ale raz, że panika, dwa, że może i było to praktyczniejsze przy rozłożeniu masy aby się też nie utopić w tym śniegu.