Pralpunkt napisał/a:
Jak poszedł mocny strumien w benzynę to nie ma cię co dziwić,
To profesjonaliści czy takie wiejskie OSP ?
Szanowny kolego. Benzynę i ropopochodne gasi się strumieniem rozproszonym. Owy strażak zmienił nastaw prądownicy, co w połączeniu (jak mniemam) z rozszczelnieniem zbiornika dało nie’oczekuwany efekt. Gościowi nic nie będzie bo zapewne chinole mają „nomexy”.
Ale słuszna uwaga że strażak prowadzący dal dupy.