Pamiętam jedną domówkę na którą przyjechali strażacy. Tyle że tam wcale tak zabawnie nie było.
Swoją drogą, to muszę sprawdzić, czy moi sąsiedzi też tacy czujni są. Tyle że w mojej piwnicy okien nie ma
Imprezowicze mieli ubaw i radochę, sąsiedzi zadowoleni bo podj🤬i imprezowiczów, strażacy się cieszą bo dieta za akcję, a nie muszą nic robić... wszyscy win!
To chyba dobrze za zadzownili, dobrych sasiadow maja. Chociaz mogli by podejsc i zapukac.
Jak by mieli Janusza za sasiada, to by czekal az sie dom zjara.
"ja nie wiedziałam,że taka impreza będzie" mnie k🤬a zaproś to będziesz miała co wnukom opowiadać jak się obudziłaś przywiązana do stołu i cipe lodem trzeba było okładać przez tydzień