Kolesia przygniotło plecami do drzwi. Pomiędzy drzwiami a podsufitką było podobno kilka-kilkanaście centymetrów miejsca. Miał uszkodzone wiele narządów zewnętrznych, ścięgna i nerwy. Oczywiście poza płucami i połamanymi zebrami. Teraz chce pozwać miasto o niezabezpieczenie głazu przed upadkiem :p
Lampy jak mercedes, felgi jak volkswagen, z boku jak scenic a powyginany jak golf - sprowadzony z Europy Wschodniej. Albo 20 tonowy głaz zrobił swoje...