Hahahah, nastawia kręgi, hahha. Boże, co za matoły. Wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie XD.
Ostatnio składałem na stole takiego delikwenta co miał „zabiegi” u znanego „kręgarza” z okolic Rybnika, tak świetnie „nastawił wypadnięte kręgi”, że poszło więzadło podłużne tylne. Haha, nadal się zastanawiam jak to zrobił. Pacjenta przywiozła żona z bratem bo nie potrafił ustać. Dziś może chodzić.
Do zobaczenia na SORze o wy wielcy znawcy mistycznych sztuk medycznych, zapomnianych przez przekupnych lekarzy!