@Songo - my mieliśmy w GOPSie milion przypadków, że ludzie przychodzili i wręcz płakali że nie mają gdzie mieszkać, że syf, malaria, grzyb na scianach, wilgoć, trzypokoleniowa rodzina w jednym nieogrzewanym pokoju etc a jak przyszło co do czego to odrzucali mieszkanie socjalne bo "za daleko będe miał do roboty" (formalnie: bezrobotny pobierający zasiłek) albo "nie ma darmowej cyfry i netu". 3/4 ludzi odwiedzających nasz GOPS to właśnie byly takie cwaniaczki, do ludzi NAPRAWDĘ biednych trzeba było iść w teren bo oni wstydzili się przyjść "na żebry" i woleliby umrzeć z głodu niż prosić o rentę czy dodatek socjalny
@Songo - my mieliśmy w GOPSie milion przypadków, że ludzie przychodzili i wręcz płakali że nie mają gdzie mieszkać, że syf, malaria, grzyb na scianach, wilgoć, trzypokoleniowa rodzina w jednym nieogrzewanym pokoju etc a jak przyszło co do czego to odrzucali mieszkanie socjalne bo "za daleko będe miał do roboty" (formalnie: bezrobotny pobierający zasiłek) albo "nie ma darmowej cyfry i netu". 3/4 ludzi odwiedzających nasz GOPS to właśnie byly takie cwaniaczki, do ludzi NAPRAWDĘ biednych trzeba było iść w teren bo oni wstydzili się przyjść "na żebry" i woleliby umrzeć z głodu niż prosić o rentę czy dodatek socjalny