Według mnie to oni chcieli się tego pozbyć (brak pasa od góry) a ci na dole z pasami trzymali by kanapa nie zrobiła fikołka i nie rozbiła balkonu sąsiada z dołu. Akcja poszła zgodnie z ich planem.
Jedyne, sensowne wytłumaczenie. Przecież chyba nie wpadli na pomysł, że grawitacja nagle zniknie i będzie trzeba trzymać pasami kanapę żeby nie odfrunęła.
Wyrzucali stara kanape na smieci, a nie chcialo im sie znosic. Liny byly po to zeby sasiadowi nie uszkodzic balkonu. Wszystko sie udalo, a inteligenci z sadola maja ubaw, bo ich mozgi tego nie ogarnely.