Wysłany:
2025-07-24, 18:29
, ID:
7041101
2
Zgłoś
Swego czasu miałem z urzędem następującą przygodę:
Wystawiłem śmietniki przed dom i nie zostały zabrane. Dzwonię do urzędu miejskiego i zgłaszam, że śmieci nie zostały odebrane i żeby wypłynęli na firmę odbierającą odpady, żeby po nie przyjechali.
Pan przy telefonie bardzo niemiły i arogancki. Pyta co było w śmietnikach? Odpowiadam, że odpady zmieszane i trochę trawy, która nie zmieściła się już do bio odpadów.
Pan opryskliwie, że trawy nie można wrzucać do zmieszanych odpadów i że nie odbiorą.
Pytam więc, gdzie to jest określone, że nie mogę trawy wrzucić do czarnego pojemnika i czytam mu ich regulamin, w którym jest szczegółowo opisane, czego nie można wyrzucać do zmieszanych i nie ma wzmianki o trawie.
Pan rzucił słuchawką i już nie odbierał telefonu...
W związku z tym bezczelnym zachowaniem, kilka dni później wziąłem worek trawy, pojechałem do urzędu miejskiego, poszedłem do biura pana z którym rozmawiałem, rozrzuciłem mu po całym biurze tę trawę i sobie poszedłem, życząc z uśmiechem miłego dnia.
Myślę, że po mojej wizycie, pan z urzędu był już milszy dla petentów.