Wysłany:
2013-03-17, 16:08
, ID:
1946484
Zgłoś
IRONIA, SARKAZM, KPINA. Naśmiewanie się z naszych wad i wyolbrzymianie ich.
Wiecie na pewno jest tak, ze żyjąc w patologicznej rodzinie, na marginesie społeczeństwa inaczej odbieram obraz naszego kraju. Wypominając miłość Polaków do kieliszka, chciałem zakamuflować własne problemy alkoholowe. Mówiąc, że sąsiad na sąsiada donosi opierałem się na swoich doświadczeniach (ja strzelam z ucha 3 razy dziennie). No cóż mieszkam w Polsce B wiec mam inny pogląd na to wszystko.
Nie oczekuję, ze ktoś zrozumie moje poczucie humoru (które jest dość pokręcone) .
Dziekuje dobranoc!