Wysłany:
2013-09-07, 22:56
, ID:
2487297
Zgłoś
Pierwszego spalonego nie było, ale był faul i powinien być rzut karny, to fakt. Drugi spalony, ten na końcu, jednak był, bo w momencie podania ostatni zawodnik musi mieć przed sobą przynajmniej dwóch piłkarzy, a Mierzej, który brał udział w akcji i dotknął piłki, przed sobą miał tylko obrońcę.