W szpitalu tak i to koniecznie. Króluje tam gronkowiec i sepsa, rożne inne odmiany wirusów, w tym inne koronowirusy, więc konowały od dawna powinny to stosować, pewnie mniej ludzi by zeszło. A reszcie powodzenia w zakrywaniu mordy w lato przy +30. Kaganiec jeszcze proponuję.
wirus ma wielkość jedną miliardową metra (z tego co się orientuje to jest zajebiście mało) kawałek szmatu na ryju raczej go nie powstrzyma
plus możliwe, że hulał tu od dłuższego czasu i nic na gębie nie trzeba było nosić
wirus ma wielkość jedną miliardową metra (z tego co się orientuje to jest zajebiście mało) kawałek szmatu na ryju raczej go nie powstrzyma
plus możliwe, że hulał tu od dłuższego czasu i nic na gębie nie trzeba było nosić
Ale z drugiej strony spotkać kogoś, kto byłby zarażony, a podczas rozmowy pluje niemiłosiernie, to lepiej, żeby ową maseczkę nosił.