Przejście przez ulice like a boss
0
98
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Dzichader napisał/a:
młoda powinna dostać c🤬jem w pysk za wyprzedzanie z prawej.
Od kiedy to przejeżdżanie obok stojącego uczestnika ruchu drogowego nazywamy wyprzedzaniem?
PoRD napisał/a:
omijanie — przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody
Skuter przejechał obok zatrzymanego pojazdu, potem koło kolejnego nieporuszającego się pojazdu, który przypuszczalnie zatrzymał się, ponieważ samochody przed nim stały.
Zatem skuterzystka omijała te pojazdy, nie wyprzedzała, a omijać może z której chce strony, ma zachować ostrożność, ale to nie znaczy, że ma się spodziewać samobójcy na drodze.
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Slonx napisał/a:
Od kiedy to przejeżdżanie obok stojącego uczestnika ruchu drogowego nazywamy wyprzedzaniem?
Te samochody stoją w korku. Mają uruchomione silniki i nie są, jak to ująłeś "stojącymi uczestnikami ruchu drogowego". Taki manewr jest możliwy tylko w przypadku pojazdu z wyłączonym silnikiem i/lub z włączonymi światłami awaryjnymi.
I jeszcze raz: samochody stojące w korku nie są pojazdami nieporuszającymi się.
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
GrammarCommie napisał/a:
Te samochody stoją w korku. Mają uruchomione silniki i nie są, jak to ująłeś "stojącymi uczestnikami ruchu drogowego". Taki manewr jest możliwy tylko w przypadku pojazdu z wyłączonym silnikiem i/lub z włączonymi światłami awaryjnymi.
I jeszcze raz: samochody stojące w korku nie są pojazdami nieporuszającymi się.
Co za stek bzdur.
Samochód nieporuszający się, to samochód, który się nie rusza. Jakim cudem samochód, który stoi, może nie być pojazdem nieporuszającym się? To by znaczyło, że się porusza, ale jak to jest możliwe, skoro stoi?
Samochód stoi =/= samochód się nie porusza?
Co ty za brednie p🤬lone tworzysz? Czy jeżeli p🤬lony taryfiarz zatrzyma się na wysokości linii ciągłej i będzie coś tam robił, to ja nie mogę go ominąć, bo ma włączony silnik? I mam tak czekać, choćby i 15 minut, aż raczy ruszyć dupsko? Czy wezwać policję, bo stanął na zakazie i ja nie mogę jechać?
Nie mogę go ominąć, bo jak się okazuje, to już nie będzie omijanie, tylko wyprzedzanie.
Rewelacyjny tok "myślenia" zastosowałeś, jestem pełen podziwu, po pijaku nie jestem w stanie takich głupot wymyślić.