Śniło mi się dzisiaj coś takiego. Jechałam autokarem na wycieczkę nie wiem gdzie hehe ale z jednej i z drugiej strony głęboki ocean a droga w środku niego z piasku wystarczył niewłaściwy ruch i bęc….
I obudziłam się nieosikana 😂😂😂😂😂
Przyznam się wam do czegoś szczerze. Byłem butloszczochem przez 7 lat (choć TBH nigdy nie szczałem do butelki :V). Dziką, dziecięcą satysfakcję dawało wjeżdżanie na pełnej w jak największe kałuże 😁 Najbardziej bawiło jak ludzie na przystankach z daleka widzieli pojeba co chlapie na wszystko dookoła i uciekali w popłochu, a ja grzecznie przejeżdżałem obok przystanku tak, żeby nikogo nie ochlapać. Wywoływanie tej paniki było dziwnie satysfakcjonujące Może gość na filmie powyżej jest jescze bardziej dziecinny i postanowił wjechać w największą kałużę świata