Radzio chłopaku nie śmiej się z kotlecików sojowych. Bylem jak Ty kiedyś ograniczony bardzo. Ale
Mam przepis zebys się mężczyzna stał w końcu:
Robisz rosół a o opisuje dalej, bo może nie znasz staropolskiego przepisu na zupę z mięsa. Proste jak j***nie: kupujesz wołowinkę, może mieć przerosty np. antrykot, do tego nóżki lub pierś z kurczaka (jak lubisz się w mięsie babrać to nóżki)z gotujesz na minimalnym ogniu. Ja preferuje garnek 5l. Wolno gotujesz z godzinkę żeby nie było szumowin. W otwartym garnku. Potem wrzucasz 2 marchewki 1/2 selera korzeń koniecznie, por, pietruszka korzeń cały około 3/4 wielkości samych marchewek. Cebule małą na palniku opalasz (ważne jest to żeby mama ci nie spusciła wpie**olu, ważne bardziej abyś pod palnik folie Alu podłożył) nie bądź p*zdą i nie dawaj kostek rosołowych bo to dla pedałów. Sól, pieprz, ziele angielskie i liść laurowy do smaku. Jak się rosołek zrobi wrzucasz kotlety sojowe. Tu są czary radzio. Mięso wyjmujesz po około godzinie. Warzywa kolejne dwie. Czosnek na sam koniec. 4 ząbki. Kotlety sojowe max 20 min. Jak przejdą rosołkiem. ( swoją droga rosół w niedziele zjedz z ojcami do familiady). Ale wracając do kotlecików, choć parówki działają podobnie to na celu mamy kotlecik i jak rosołkiem „przejdą”odsączasz na ręczniku papierowym. Szybka panierka z jaja i bułki tartej (jak wystygnie bo jajo ci się zetnie) i albo olej albo piekarnik. Makłowicz kształtował moje dzieciństwo.
Oj radzio! Jak zawsze błyskotliwa i inteligentna odpowiedz. Czegoś można się po operatorze tira spodziewać? Rurek nie nosisz bo tirotrendem jest sandał i skarpeta. Kiedy się ostatni raz kąpałeś? Dzieci przez cały tydzień listonosz z sąsiadem wychowują i żonę pucują?
Zapimniales dodać, że prócz jeżdżenia tirem studiuje . Jeszcze zapomniałem dodać ile taki tirotrendowiec zarabia . Na wiosnę odbieram nowe auto z salonu dzięki tej pracy . A ty co? Magazyn za 3500 brutto i Passat B5 po kumplu/tatusiu z 3 krotnie skręconym przebiegiem? A kąpałem się przed chwilą, bo na MOPie jest prysznic i na każdym zakładzie do którego jadę . Tak więc pieski szczekają, karawana jedzie dalej . Załóż rurki i wrzuc na tik toka jak ssiesz gałę przełożonemu i jeździsz wózkiem widłowym panie mgr . W tym przypadku skrót od magazynier, a nie magister.
, ta literatura którą się tak ochoczo chwalisz w niczym twojej inteligencji nie pomaga bo masz narrację jakbyś całe swoje życie w dresie chadzał i miał jakiś problem z otoczeniem...