Kiedyś Peter Jackson nakręcił tam Władcę Pierścieni - teraz nap🤬lają tam pałami.
Źródło .
Info:
ukryta treść
Nowa Zelandia: Protesty przeciw obostrzeniom. Policja aresztowała ponad 50 osób
Nowozelandzka policja aresztowała ponad 50 osób i rozpoczęła siłowe usuwanie setek protestujących, którzy od trzech dni demonstrują przed budynkiem parlamentu w stolicy Nowej Zelandii, Wellington, przeciwko obostrzeniom i obowiązkowi szczepień na COVID-19.
Protest przed budynkiem nowozelandzkiego parlamentu jest inspirowany demonstracją kierowców ciężarówek w Kanadzie, gdzie sformowali oni tzw. Konwój wolności, który od ponad tygodnia blokuje ulice Ottawy. W ostatnich dniach kierowcy w Kanadzie zaczęli blokować również przejścia graniczne między Kanadą a USA. Uczestnicy kanadyjskiego "Konwoju wolności" domagają się przede wszystkim rezygnacji z obowiązku szczepień na COVID-19 kierowców, którzy regularnie przekraczają granicę z USA.
W Wellington kilka tysięcy osób zablokowało ulice wokół parlamentu ciężarówkami, samochodami osobowymi i motocyklami.
W Nowej Zelandii zaszczepionych przeciw COVID-19 jest ok. 94 proc. osób dopuszczonych do programu szczepień. Szczepienia są obowiązkowe dla niektórych grup zawodowych.
W liczącym ponad 5 mln mieszkańców kraju od początku epidemii wykryto ponad 18 tys. zakażeń koronawirusem. Zmarło 53 chorych na COVID-19.
Nowozelandzka premier, Jacinda Ardern stwierdziła, że protestujący przed parlamentem "nie są odzwierciedleniem tego, co czuje większość Nowozelandczyków".
Mimo prób zakończenia protestu przez policję jeszcze o 14:45 czasu lokalnego ok. tysiąca protestujących pozostawało przed parlamentem.
Ardern podkreśliła, że każdy obywatel kraju ma prawo do protestu, ale - jak dodała - protesty nie powinny zakłócać życia innych ludzi. - Usunięcie protestujących to sprawa operacyjna dla policji - dodała premier.
W czwartek doszło do starcia demonstrantów z policją. Napierający na barierki wokół parlamentu tłum miał obrzucić policjantów m.in. pustymi plastikowymi butelkami. Kilkadziesiąt osób zostało zakutych w kajdanki i zabranych przez policję.
Wielu protestujących podkreślało, że są zaszczepieni przeciw COVID-19, ale sprzeciwiają się obowiązkowi szczepień. Uczestnicy demonstracji trzymali tabliczki z hasłami "Wolność", "Zostawcie nasze dzieci w spokoju" i "Dajcie mi pracować".
- Chcemy powrotu naszej wolności - mówił jeden z protestujących, cytowany przez Reutersa. - Jacinda odwróciła się od nas. Kiwi (potoczne określenie Nowozelandczyków - red.) nie są głupi. Tracimy pracę i życie przez te obowiązki i obostrzenia - dodał.