Wysłany:
2013-02-13, 14:34
, ID:
1850007
Zgłoś
@up
powtarzam tylko to co kumpel (asystujący przy transplantacjach) mówi. Wiadomo, że jak wyjebie w coś czołowo to raczej worek z mięsem i kośćmi zostaje.
Ale jeżeli po upadku denat ma skręcony kark, a żółwik zapobiegł przebiciu klatki piersiowej, albo zamortyzował udeżenie w tors czy plecy tak, że żebra nie powbijały się w narządy wewnętrzne to serduszka są bardzo pożądane, bo zazwyczaj są młode, zdrowe...