Masakra co my jemy. Nie mogę się doczekać czasów gdy nie będziemy musieli zabijać zwierząt dla jedzenia. Nie jestem ekoz🤬bem, po prostu widziałem tzw. "świniobicie" w życiu nie raz, w realu.
Mnie w tym przeraża tylko to że świnia ma inteligencję 4 letniego dziecka a nam do traktowania jej jak pokarm wystarczy tylko fakt że nie potrafimy się z nimi porozumieć. Gdyby na przykład na naszą planetę przylecieli obcy to mogli by nas potraktować tak jak my świnie z tego samego powodu, po prostu nie wiedzieliby co my sobie tam skrzeczymy.
Oczywiście fajne byłoby gdyby zwierzęta nie musiały cierpieć i umierać ale to raczej nie jest jeden z najbardziej palących problemów swiata. Poza tym takie świnie jako gatunek zapewne by wyginęły bo nie byłoby z nich żadnego pożytku gdyby nie to że są smaczne.
Taką mam sobie rozkmine czytając o waszych rzeźniczych doświadczeniach, aż zgłodniałem i idę zjeść kiełbasę.