-PROLOG-

Nie będzie tym razem 3 części rysunków, zacząlem coś znacznie poważniejszego.


Piszę to do was, bo To w sporej części wasza zasługa, tym jak mnie przyjęliście, że wreszcie odważyłem wyjść z jaskini i zacząć coś robić, czego wam nie zapomnę

To ja interpretuję... Dziecko to mały Polak. Wychowuje się w domu bez ojca, bo ten wyjechał zaraz po jego urodzeniu do Anglii pracować na zmywaku. Matka jest zabiegana, ledwo łączy koniec z końcem co symbolizują sceny, w których dziecko jest samo, zajęte przestarzałymi gierkami, a matka rozmawia przez telefon nie zwracając na nie uwagi. Dalej dziecko je speghetti z keczupem, czyli żyją w skrajnej biedzie. Scena, w której dziecko bawi się przy opuszczonej lokomotywie, obrazuje postindustrialną Polskę, gdzie wielki przemysł upadł, a transport jest w opłakanym stanie. W końcu dziecko zostaje opuszczone i przez matkę, która wyjeżdża za swoim mężem do Anglii i nasz mały bohater zostaje tzw. "eurosierotą". Pokazuje to scena, w której dziecko stoi osamotnione w deszczu i patrzy na odlatujący samolot.

Gdy wydaję się, że w życiu naszego młodego bohatera już nie może być gorzej, Polskę zalewają zombie-topielce, dzieci imigrantów, które nie przetrwały podróży do Europy. Samotne i zdane na pastwę losu dziecko, musi dać odpór fali zombie-imigrantów, wykorzystując do tego metody walki powstańczej. Tajniki walk zdradzi mu w pierwszym odcinku duch młodego powstańca z Warszawy. Dzięki nauce przodków, historii i tradycji nasz bohater, będzie mógł walczyć z imigrantami. Śmiertelnie groźny przeciwnik będzie miał za sobą siłę propagandy mediów, demony eurolewactwa i straszliwą moc wysokiego przyrostu naturalnego, ale młody Polak mężnie stanie z nim do walki na śmierć i życie, o katolickiego Boga, o Honor i o Ojczyznę.

@Ptoon
Aż mam ochotę zrobić drugą wersję z Twoją wersją fabularną

Już nie mogę edytować, więc chociaż tutaj wstawię krótki opis z YT:

"Na rozpoczęcie opowieści już niedługo przyjdzie czas, znajdźcie więc w sobie jedynie odrobinę cierpliwości aby gdy nadejdzie ta chwila, wysłuchać jej ze spokojem.

wykonanie całości: Łukasz Banasiak (ze wsparciem bliskich przyjaciół)
facebook.com/lukaniufromnowhere

Ale sobie teraz jeszcze tej fasolowej op🤬le na noc, o k🤬a mać, aż się zesram.

Nawet tego syfu nie oglądam. Pozdro za dobre chęci.

Ty kłamco pieprzony, autorze tego Ty... Otóż bardzo mi się podoba Twoja kreska i fakt żadnym tam Beksińskim nie jesteś ale wyczucie koloru, i klimatu masz bardzo FENOMENALNE. Bardzo mi się podoba pomysł na Twój mały artystyczny sadisticowy performance z wcześniejszych tematów i bardzo podoba mi się ta króciutka animacja. Łapaj piwo czekam na następne odcinki k🤬iu zakłamany.

Boga nie ma.

Podpisuję się obiema rękami pod wypowiedzią szalonookiego. :3

"Długo mnie nie było, i zapewne wielu z was nie tęskniło, ale jestem "
Już myślałam, że BongMan

moja interpretacja:
1. samotność
2. ciekawość
3. dziecinna beztroska
4. samotność
5. strach, obawa...
6. a wszytko "za zamkniętymi drzwiami" <tajemnica>

Trochę wygląda jak animowana wersja "Lśnienia" Kubricka, przynajmniej jeśli chodzi o te symbole: duchy, zjawy, czerwone drzwi.
Nawet fajne, nie powiem.

"Długo mnie nie było, i zapewne wielu z was nie tęskniło, ale jestem "
Patrze na nick autora. Ty nie jesteś naszym poławiaczem krabów...

To ja interpretuję[...] Śmiertelnie groźny przeciwnik będzie miał za sobą siłę propagandy mediów, demony eurolewactwa i straszliwą moc wysokiego przyrostu naturalnego, ale młody Polak mężnie stanie z nim do walki na śmierć i życie, o katolickiego Boga, o Honor i o Ojczyznę.

Jakiego? Jest w ogóle taki?